środa, 28 września 2011

Moje miejsce na ziemi


                  Jest takie magiczne miejsce w moim życiu, do którego najchętniej wracam i chciałabym mieć tam mały drewniany domek. Tym miejscem magicznym jest dla mnie Ojców. Często z moim dziadkiem (już niestety nieżyjącym) chodziłam tam, co roku. 
                   Dziadek lubił opowiadać historie ze swojej młodości o spaniu w lesie, jeździe konnej i cudownych balach w Ojcowie. Ile tam ciekawych rzeczy się działo … Prawdziwe bale, dyskusje… Zjeżdżała się tam cała śmietanka towarzyska Krakowa i nie tylko... Artyści, którzy przyjeżdżali tam wypoczywać i malować oraz fotografować piękne krajobrazy i dyskutować o sztuce lub polityce...
                 Lubiłam słuchać tych historii i  może, dlatego już będąc dorosłą osobą często wracam do tego miejsca, a ponieważ nadal Ojców ma swoją magię i można jeszcze zobaczyć pozostałości z dawnych czasów (wille, zarośnięty basen) magia tego miejsca jeszcze nie umarła.

            Gdyby jednak ktoś nie wiedział to od razu wyjaśniam: Ojców na przełomie XIX i XX wieku był uzdrowiskiem i miejscem spotkań elity intelektualnej.W czasach PRL- u miejscowość podupadła a co dziwne do dzisiaj mieszkańcy mają trudności w odremontowaniu  swoich posiadłości.
            Szkoda, bo mogłoby to być miejsce, które służyłoby wszystkim jej mieszkańcom oraz turystom …A ja już sobie wyobrażam cudowne plenery artystyczne, które mogłyby się tam odbywać...




                                                                                                                       

środa, 21 września 2011

Mój Izrael


           
            Siedząc na krakowskim Kaźmierzu w żydowskiej Kafejce delektując się mrożoną kawą i rozmyślając… W  takich chwilkach nikt nie może powiedzieć, że nie brakuję mu dawnych żydowskich miasteczek, których już niestety nie ma.  Pozostają tylko gdzieniegdzie ślady dawnej, zapomnianej historii…


Elegia miasteczek żydowskich 


 Nie masz już, nie masz w Polsce żydowskich miasteczek,
W Hrubieszowie, Karczewie, Brodach, Falenicy
Próżno byś szukał w oknach zapalonych świeczek,
I śpiewu nasłuchiwał z drewnianej bóżnicy.
Znikły resztki ostatnie, żydowskie łachmany,
Krew piaskiem przysypano, ślady uprzątnięto
I wapnem sinym czysto wybielono ściany
Jak po zarazie jakiejś lub na wielkie święto.

Błyszczy tu księżyc jeden, chłodny, blady, obcy,
Już za miastem na szosie, gdy noc się rozpala,
Krewni moi żydowscy, poetyczni chłopcy,
Nie odnajdą dwu złotych księżyców Chagala.

Te księżyce nad inną już chodzą planetą,
Odfrunęły spłoszone milczeniem ponurym.
Już nie ma tych miasteczek, gdzie szewc był poetą,
Zegarmistrz filozofem, fryzjer trubadurem.

Nie ma już tych miasteczek, gdzie biblijne pieśni
Wiatr łączył z polską piosnką i słowiańskim żalem,
Gdzie starzy żydzi w sadach pod cieniem czereśni
Opłakiwali święte mury Jeruzalem.

Nie ma już tych miasteczek, przeminęły cieniem,
I cień ten kłaść się będzie między nasze słowa,
Nim się zbliżą bratersko i złączą od nowa
Dwa narody karmione stuleci cierpieniem.

Antonii Słonimski 

        

czwartek, 15 września 2011

Węgry

                                           Moja Ciocia Maria (siostra mojej mamy) zawsze uwielbiała Węgry i marzyła o tym, aby tam zamieszkać...Węgry kojarzą się jej z winem, cygańskim życiem i wiszącymi papryczkami ….
 
             I ja lubię Węgry szczególnie kuchnie Węgierską –paprykę, od której jestem uzależniona ... Kiedy byłam w Grecji często jadłam pełnioną paprykę. Ten paprykowy smak z sosem z ziół niebo w ustach to mało powiedziane...
            Przez przypadek w Internecie znalazłam przepis na taką pełnioną paprykę, pewnie nie będzie to ten sam smak, który zakosztowałam w Grecji no, ale cóż –musimy się zadowolić polską wersją tej potrawy.


Przepis : Pełniona Papryka


Składniki:
  • 8 strąków czerwonej papryki (1kg)
  • 2 łyżki oleju
  • słodka mielona papryka
  • sól ziołowa
Składniki do farszu:
  • szczypta tymianku
  • 2 łyżki oleju słonecznikowego
  • ¼ szklanki czerwonej soczewicy
  • zielona papryka (15dag)
  • cebula
  • szczypta ostrej mielonej papryki
  • po łyżce świeżej bazylii i oregano
  • ½ szklanki brązowego ryżu
  • 3 łyżki przecieru pomidorowego
  • jajko
  • łyżeczka natki pietruszki
  • sól ziołowa
Jak zrobić:

Odkrój z papryki czapeczki, oczyść z gniazd, posyp w środku papryką i solą, odstaw na 30 minut. A teraz przygotowuj farsz.  Zagotuj ½ szklanki wody, dodaj tymianek, olej, soczewicę, zieloną paprykę pokrojoną w kostkę, posiekaną cebulę, przyprawy i uprażony ryż. Gotuj ok. 30 minut, do wyparowania wody. Wymieszaj z przecierem i jajkiem. Gotowym farszem wypełnij papryki. Następnie zapiekaj ok.20 minut w temp. 180oC.



Smacznego!



niedziela, 11 września 2011

Niedziela


           Niedziela to czas, kiedy możemy dłużej pospać do południa, albo do pierwszej popołudniu .Nie, tak naprawdę budzę się wcześnie rano, jem śniadanie w moim ogrodzie popijając filiżankę mojej ulubionej herbaty z miodem potem robię sobie nowy bukiet kwiatów...
           Ostatnio w mojej okolicy otwarto nowy sklep często tam zaglądam, aby kupić sery ( lubię  francuskie sery ). A jeżeli odwiedzicie sklep między 8.00 a 10.00 tą to możecie skosztować pysznej kawy na wynos…

          Jeżeli mi czegoś brakuję w takich chwilach to tylko plaży i morza...Cóż, nie można mieć jednak wszystkiego. Prawda?



piątek, 9 września 2011

Je suis


1                           Dla tych osób, które  lubią zadawać osobiste pytania i interesują się cudzym życiem (zapewne swojego życia nie posiadając) blog ten poświęcam. Amen.;-)

          A tak naprawdę jestem tu, ponieważ  lubię pisać zapraszam.